Chociaż droga ER101 na północy ciągnie się wzdłuż wybrzeża to podróżując nią wielokrotnie będziecie mieli okazję podziwiać krajobrazy kilka kilometrów od brzegu oceanu
Podziwiać to może mało powiedziane... :)
Eeeech ci globtroterzy!
Wszędzie ich pełno!
Budynek w dole?
(Calhau de Sao Jorge) to komplex trzech basenów i restauracji, położony tuz przy oceanie w okresie letnim zamienia się w praktycznie 24 godzinny tętniący życiem obiekt
Na wysokości Arco de Saojorge -kolejnej większej miejscowości na naszej trasie (na zachód od Santany)
Widok na miasteczko z drogi tuż przed zjazdem oraz na mniej przyjazne północne wybrzeże (klify na horyzoncie)
Schody donikąd? Wątpię, zapewne prowadzące do jakiegoś domu na wzgórzu
Widoki jak ten z z tarasu domu są tutaj powszechne
Lokal(mały bar) do wynajęcia...powstaje pytanie, jaki jest profit w takim miejscu?
I nawet jeśli zatrzymasz się gdzieś między skałą a doliną...
możesz stanąć przed schodami prowadzącymi do czyjejś posesji
:)
Przed nami miasteczko Ponta Delgada
Jak widać północne wybrzeże znacznie różni się od południowego
Sao Vincente, znany kurort turystyczny na naszej trasie. Miejsce gdzie jedyną rzeczą "zakłócającą" radość życia są rozbijające się fale oceanu o skaliste wybrzeże
Okolice Seixal
Ściany gór zatrzymujące duże fale Atlantyku i plaże na których raczej nie chcielibyście spędzać dnia...