Jesteśmy w Funchal. Parkujemy w części portowej. Przed nami widok na rozbudowane miasto pokrywające zbocza wzgórz. Po lewej park Santa Catarina do którego to udamy się za kilka chwil... pora relaksu :D
W stolicy problemów ze znalezieniem miejsc parkingowych nie będzie...jak zresztą w każdym miejscu na wyspie
Bugenwilla opadająca po skałach i murze niczym rajski wodospad w wielu miejscach w stolicy przypomina o bogactwie przyrody na wyspie
Palmy niejednokrotnie wydają się być tutaj tylko dodatkiem do innej egzotycznej roślinności
Zatem wchodzimy!
W porcie nie było dnia by nie zawitał rejsowiec z setkami jeśli nie tysiącami turystów dla których Madera niejednokrotnie stanowiła albo główny cel po rejsie europejskim albo ciekawy dodatek na trasie na Karaiby...
Ktoś postanowił uciąć sobie drzemkę...
By następnie w parku...
...w pięknych okolicznościach przyrody i miasta w oddali
Zapoczątkować nową dyscyplinę parkową
Która niewątpliwie swoje początki miała w już starożytnych igrzyskach
Panie i Panowie oto pierwsze na Maderze mistrzostwa w rzucie pokrywką obiektywu!
Sekundy dzielą nas od ustanowienia nowego rekordu...
I rzucił ustanawiając nowy rekord!
Tak, mamy zwycięzcę!
Po czym oddalił się w szaleństwie radości :D
Pamiętajcie, będąc w Funchal i szukając ciszy i spokoju a także przestrzeni dla Was czy Waszych pociech warto udać się do parku Santa Catarina
Dla klimatu i otoczenia
(tutaj plac zabaw położony na wzniesieniu parku w panoramicznym miejscu)
Stąd do starego miasta już kilkanaście minut na piechotę
Ulicami, które iluminują bogactwem kwiatów
My kierujemy się jednak na deptak wzdłuż części portowej
Obserwując kto wpływa i wypływa do portu stolicy wyspy
Spacerując wzdłuż portu możemy się także poznać kilka faktów z historii wyspy jak chociażby o ważnej roli Flandrii, która była się głównym importerem cukru wytwarzanego na Maderze, umożliwiając wyspie znaczny rozwój ekonomiczny
Madera dziękuje Flandrii a my jej za umiejętne wykorzystanie potencjału gospodarczego :)
Jedziemy do hotelu