Thursday 24 May 2012

Madera cz. 12 Pico do Arieiro - Funchal czyli od krainy skał i przepaści po zieloną trawę pod palmami (I) / Madeira - photoblog

Nad Desertas Islands słońce zawsze wschodzi...






Kolejny poranek w Santa Cruz






 Kolejny dzień na wyprawę gdzieś w dzikie miejsca wyspy
Jesteśmy w Funchal i zmierzamy po raz kolejny w głąb wyspy podziwiać górskie przestrzenie o ile pogoda nam dopisze  (w stolicy jest słoneczne jak widzicie) 
Trasa ER 101 - ER 103 - ER 202






Drogą ER 103 zmierzamy w góry zjeżdżając z autostrady na północ





Mając okazję obserwować panoramę stolicy Madery












By kilkadziesiąt minut później w deszczu i mgle pokonywać kilkaset metrów różnicy pomiędzy stolicą a szczytem Pico do Arieiro







Jadąc drogą ciągnącą się nad...





...któż mógł wiedzieć nad czym






i ocierając się o skały






Miejsce docelowe? - Pico do Arieiro, trzeci co do wielkości szczyt na Maderze
 Otoczenie chmur właściwie ograniczało do zera obserwację okolicy






Znajdowaliśmy się na wysokości granicy chmur, które przesuwały się przez środkową część wyspy i obowiązkiem było wtedy poczekać na lepsze widoki (tutaj punkt widokowy na szczycie)






U podnóża którego znajdował się szlak prowadzący do najwyższego szczytu wyspy: Pico Ruivo






Szlak, który tego poranka prowadził w krainę mgieł












I wtedy stał się cud...?
 Hmmm tzn zaczęło się przejaśniać






Aż tak, że należało poprosić Julka by na jedno zdjęcie dołączył 













I wszystko z dodatkiem tęczy







Tworząc jakby pomost nad nieznanym przed nami terenem





 Chmury powoli odsłaniały górskie doliny