Wszystko się kiedyś kończy, kończyła się i nasza przygoda katalońska. Ostatnie chwile to czas w Gironie - mieście w pobliżu lotniska Katalonii
Położone nad rzeką Onyar prezentowało się wówczas wspaniale w barwach zachodzącego słońca a biorąc pod uwagę fakt ostatniego naszego wieczoru w Katalonii, aktywność nasza ograniczała się do niewielkiego odcinka Girony.
Girona i trochę światła trochę cienia
Iluminacja Katedry Girony, której budowę rozpoczęto już w XI wieku by ostatecznie skończyć w XVIII (wielokrotnie przebudowywana)
Tak nam upłynął czas w Hiszpanii. Wracając myślami do tamtych chwil można łatwo opracować wzór na pamiętne chwile na tamtej ziemi a jeśli kiedykolwiek wrócicie właśnie z tamtych stron odpowiedzcie sobie na pytanie z ilu elementów możecie zbudować wzór na Katalonię...
Pireneje+Morze Śródziemne+Barcelona+Gaudi+Dali+słoneczniki+kamienne miasteczka+podatkowy raj+Żółty Pociąg... czegoś zapomniałem?
Katalonia zaprasza!
Pireneje+Morze Śródziemne+Barcelona+Gaudi+Dali+słoneczniki+kamienne miasteczka+podatkowy raj+Żółty Pociąg... czegoś zapomniałem?
Katalonia zaprasza!
Krótka historia lotu