Saturday 17 March 2012

Hiszpania cz. 9 Słoneczników milion oraz Púbol czyli jak pokochać Katalonię / Spain - Catalonia - photoblog

Podążając tropem Dalego wybraliśmy jeszcze jedno miejsce do nastrojowego spaceru...
Małe miasteczko Púbol gdzie znajduje się Castillo de Pubol, średniowieczny zamek, który artysta podarował żonie w prezencie urodzinowym. Dalí spełnił prośbę Gali, że odwiedzał ją będzie w Púbol wyłącznie na jej pisemne zaproszenie. Przez dziesięć lat był tam jedynie dwa razy. Po śmierci Gali w czerwcu 1982 roku zamek opustoszał. Dalí zamieszkał w nim dwa lata później. Miał poważne problemy ze zdrowiem; nasiliły się jego dawne kłopoty z przełykaniem i przyjaciele namówili go na osiedlenie się w Púbol, aby kuchnię mógł mu poprowadzić znajomy mistrz kucharski. Dalí nie wstawał już wówczas z łóżka. Ponieważ cierpiał na bezsenność, w nocy często przywoływał opiekującą się nim pielęgniarkę. Z czasem dzwonek zamieniono na sygnał świetlny i według jednej z hipotez to właśnie było przyczyną pożaru, jaki nad ranem wybuchł w jego sypialni: nieprzynoszące efektu, uporczywe naciskanie guzika mogło spowodować spięcie i w konsekwencji pojawienie się ognia. Ciężko poparzonego, przewieziono go do szpitala w Barcelonie, skąd już nie wrócił do Púbol, ale osiedlił się w Wieży Gali w Figueres.



W drodze do Pubol...


















Spacer po tym malutkim miasteczku, które w swojej pustce i ciszy wydawało się być zapomnianym miejscem na ziemi i świadomość wędrówki wyludnionymi ulicami między kamiennymi wysokimi ścianami domów naznaczonych znakiem czasu, gdzie często przyroda zaczyna dominować dawały nam poczucie dopełnienia dnia w poszukiwaniu Dalego.





 Púbol kilka obrazów miasteczka





































`