Wednesday 2 May 2012

Włochy cz. 9 Dolomity. Żegnając i witając dzień między skałami. Seis i góra Sciliar - Sassolungo i droga do Passo Sella / Italy - Dolomites - photoblog

Wioska Seis przed nami






Położyć się na łące i cieszyć chwilą... za to się nie płaci a można wiele zyskać w takich sceneriach






Szwendając się po okolicy






Docieramy do miejsca, gdzie kościół niczym miniaturka góry znajdującej się przed nim stara się dosięgnąć błękitu nieba
Góra Sciliar (Schlern niem.) wznosząca się na wysokość 2563 m niepodzielnie króluje nad okolicą













I są tutaj także takie miejsca których byś się najmniej spodziewał :)





Dla tych zmęczonych całodniowymi wspinaczkami?







Kilka kilometrów od miasteczka o pięknie brzmiącej niemieckiej nazwie Wolkenstein :) kolejna noc powyżej 2000 metrów tym razem w pobliżu szczytu Sassolungo (Langkofel niem.) 
Chmury zaczęły pokrywać niebo i razem z silnym wiatrem górska noc zamieniała się w kolejną przygodę






Jedyne oświetlenie w okolicy tamtego wieczoru






Oprócz ostatnich śladów zachodzącego słońca






I wszystko by powitać dzień w takiej scenerii
Góra Sassolungo (3181 m)






Razem z pierwszymi promieniami słońca odbijającymi się od skały tego trzytysięcznika






Poranek w Dolomitach
Łąka, poranna rosa, chłodne górskie powietrze i cisza, którą przerywał tylko wiatr





 Spoglądając w kierunku Val di Funes i ścianę gór Odle gdzie jeszcze nie dawno byliśmy







Dolomity 5 rano :)