Saturday 19 May 2012

Madera cz. 6 Kierunek północ: Penha d'Aguia - Santana - Santa Cruz. Troche o Pico Ruivo, maderskiej wsi i tradycyjnych chatach, kwiatach i wieczornym krajobrazie Funchal (III) / Madeira - photoblog



Wracamy drogami wiszącymi nad dolinami





Widok wąskich wodospadów przypominał islandzkie widoki






Widoki podczas podróży po wyspie to duża atrakcja a jeśli przyjdzie wam jeździć po lokalnych drogach górskich wówczas piękno będzie spotęgowane widokami z wysokości












Trasa ER103. Wracamy na południe






Gdzieś w głębi wyspy. W nieoznaczonym na mapie miejscu...





Przystanek -miejsce publiczne...bananowce również???





Przyznam szczerze, że nie spodziewałem się, że przyjdzie mi zrywać banany w stojąc w jakimś nieznanym miejscu na przystanku autobusowym ... w styczniu :D






Maderska bananowa dżungla






Kawałek dalej drzewo, którego owoce nie wydawały się podstawowym produktem półek sklepowych






Obsypane owocami kusiło niczym drzewo z ogrodu dobra i zła :)
Owoce to cherimoya - owoc pochodzący z Peru (znany w Andach) może słyszeliście inną nazwę jak jabłko budyniowe. Zerwane owoce twarde jak kamień w ciągu kilku zamieniają się w soczyste i miękkie. Jedne z najsmaczniejszych jakie do tej pory jadłem!






Po drugiej stronie domy otoczone krzewami pełnymi kwiatów






Kwiaty na Maderze ze względu na przyjazny klimat kwitną cały rok. Oczywiście kumulacja następuje w okresie wiosna-lato, jednak zimą poczujecie się jak w wiosennym ogrodzie krajów Europy północnej






 Strelicja królewska pochodząca z Południowej Afryki będąca symbolem Madery. Często możecie się spotkać z nazwą Rajski Ptak (Bird of Paradise)






Jeden z domów na maderskiej wsi






Dzień się kończył a nas czekała jeszcze przeprawa górskimi drogami!












Im wyżej tym bliżej chmur pokrywających wyższe partie gór













Dotarliśmy na południe wyspy. Funchal w dole i ostatnie słoneczne chwile tamtego dnia. Niesamowitym uczuciem jest podróżowanie po zamglonych, pokrytymi chmurami górach myśląc, że słońce już jest poza zasięgiem by po kilku godzinach cieszyć się jego widokiem na innym wybrzeżu. Chociaż jest to mała wyspa różnice w zachmurzeniu między południem a północą mogą być znaczne. Południe przeważnie jest otoczone błękitem a ściana gór jaka dzieli te dwie części wyspy jest często ścianą chmur i opadów...






Bezkres oceanu, wzgórza Funchal i ostatnie promienie słońca.
Drugi dzień dobiega końca...






Stolicę zamieszkuje ponad 110 tysięcy ludzi a jej położenie jak widzicie to wzgórza i doliny. Spoglądając na jedno ze wzgórz (środkowe) możemy dostrzec kościół São Martinho w zachodniej części Funchal














Kościół São Martinho





W hotelu w Santa Cruz. Zakupy zrobione. Kwiaty zerwane... czas zapomnieć o wszystkim...






 Biesiadowanie na balkonie w styczniową maderską noc





Eee tam gadasz! - Odparł Julek
 machając ręką






Chodźmy lepiej spać! Jutro czeka nas kolejny długi dzień!





Miasteczko zasypiało
Co przyniesie jutrzejszy dzień?


Dobranoc