Friday 17 February 2012

Polska cz. 1 Minus 15 stopni tatrzańskiego powietrza. Strążyska prawie w biegu i o tatrzańskiej ciszy / Poland - Tatras - photoblog

Co mam napisać o polskich Tatrach? Prawie każdy Polak ma ugruntowaną opinię na ich temat. Tak dużo jest kochających to pasmo Karpat jak i tych nieprzepadających za komercyjną, zatłoczoną i może i zaśmieconą w okresach szczytowych częścią Polski. Góry zawsze będą dla mnie miejscem szczególnym i bez względu na ogólnonarodowe przekonania nie zmienią się moje poglądy. Oczywiście, że widziałem Tatry w okresach wakacyjnych i niejednokrotnie zamykałem oczy na szlakach widząc wręcz dantejskie sceny ludu szukającego fotki na tle ładnej góry w butach wyrwanych z kompletu garnituru, czy na mniejszych obcasach! Jednak prawdą jest, że szukając w górach tego co piękne - zawsze to znajdziesz  a pomóc sobie można wybierając mniej uczęszczane szlaki daleko w góry, lub wybierając porę roku mniej popularna dla mas. Wybraliśmy wariant drugi i delektując się właściwościami górskiego mroźnego powietrza spędziliśmy kilkadziesiąt godzin w raju Europy.


Zanim zgaśnie słońce, czyli wieczorne hartowanie się w Dolinie Strążyskiej


Zdecydowaliśmy się na kilka chwil w czasie mroźnych dni (temperatura utrzymywała się przy - 15 stopniach) trochę sprawdzając siebie przed całodniowym wypadem w góry. Musicie uwzględnić, że przyjechaliśmy z kraju gdzie zima to ok 10 stopniowe dodatnie temperatury a każde zejście słupka rtęci poniżej zera jest traktowane wyjątkowo poważnie... Się człowiek przyzwyczaił do tych ...pozytywnych temperatur po prostu.

Dolina Strążyska o długości 3 km, zaczynająca się u podnóża Tatr Zachodnich i prowadząca aż do ścian masywu Giewontu. Dolina na wyciągnięcie ręki, mając zakwaterowanie w Zakopanem, szczególnie w okolicach Drogi pod Reglami. Jest zalesiona jednak można dostrzec wiele skalistych turni po obu jej stronach a w czasie wędrówki ocierać się będziecie o Strążyski Potok. W górnej części doliny znajduje się Polana Strążyska na której znajdują się dwa szałasy oraz duży głaz zwany dawniej Sfinksem. Tam także znajduje się skrzyżowanie szlaków turystycznych. Nazwa polany, jak również doliny pochodzi od góralskich słów strąga oznaczających zagrodę do dojenia owiec. Dawniej była wypasana, wchodziła w skład Hali Strążyskiej w 1961 r. polanę przejął jednak TPN i pasterstwo zlikwidowano.


W górę doliny wzdłuż Strążyskiego Potoku





 Zamarzający potok




I widok na Giewont łapiący ostatnie promienie słoneczne.
Widoczne od lewej Długi Giewont, Giewont i Mały Giewont
 Warto wiedzieć, że Giewont (1894 m) jest najwyższą górą w Tatrach Zachodnich znajdującą się w całości na terenie Polski


 


Metalowy 15 metrowy krzyż zamontowany w 1901 r przez parafian z Zakopanego na pamiątke 1900 rocznicy Chrystusa






Docieramy do Polany Strążyskiej





Nie ma tłumów! Jest pięknie! Wiecie co to cisza górska? To odpowiednik wygranej na loterii :)






Widoczne szałasy, głaz Sfinksa oraz karczma. 
Stojąc na polanie przed ścianą Giewontów w ciszy czujesz potęgę natury






"Płonący" Suchy Wierch (1539 m) będący wieżą dolin Strążyskiej i Doliny Białego





Na Polanie Strążyskiej przy góralskim bufecie,
 polana znajduje się na wysokości ok 1020 -1060 m n.p.m.
(w tle widać fragment Gubałówki)






Udając się w kierunku wodospadu Siklawica (powyżej polany) odbicie na Sarnią Skałę, Dolinę Białego i Kalatówki





Na wysokościach jeszcze słonecznie 





Pustka przy wodospadzie, jeśli ktoś był tutaj w czasie letnim doskonale wie o czym piszę
Siklawica, wodospad o łącznej wysokości 23 metry (ściana dolna 13 m górna 10m) znajdujący się pod północną ścianą Giewontu










FILM





I to na tyle rozgrzewki tatrzańskiej księżyc oznaczał czas powrotu - nie planowaliśmy nocy w górach. Jutro czeka nas cały dzień na szlaku przy - 15 
grzaniec już będzie czekał po powrocie