Friday 30 December 2011

Islandia cz. 17 Krótko ale konktetnie w Egilsstaðir a więc droga Myvatn-Egilsstaðir / Iceland - photoblog

Jedziemy do najbliższego miasta Egilsstaðir.
Położone we wschodniej części wyspy i określane wschodnią stolicą Islandii miasto ma ok 2100 mieszkańców! Ponieważ nie możemy wszystkiego zwiedzić i czas nas goni, chcemy tylko zaczepić o miasto by skorzystać z internetu i zaopatrzyć się w kilka produktów na dalszą drogę.



 Jedziemy na wschodnie wybrzeże





Niekończące się pasma górskie





Każde w innym kolorze szczególnie w blasku słonecznego światła





i znowu  pustynnie





wszak taka jest Islandia na większym obszarze





 FILM
 





Reniferów nie było nam dane oglądać





Grupki rowerzystów jak najbardziej



Droga zjazdowa wzdłuż kolejnej dużej rzeki: Jökulsá á Dal (150km), jeszcze kilkadziesiąt kilometrów do celu





Odcinek ten dosłownie naszpikowany był wodospadami i decyzja na szybkie zdjęcie na tym moście, gdzie ruch był zerowy skończyła się miłym spotkaniem z władzą pięknej wyspy




Jak to bywa w takich momentach jedyny samochód który się pojawia za tobą okazuje się być patrolem policyjnym! Nie przywykliśmy do widoków policji w głębi wyspy a szczególnie do ich samochodów terenowych nie przypominających klasycznych samochodów stróżów prawa. Sympatyczna Islandka poinformowała nas o zakazie robienia zdjęć na mostach, po weryfikacji dokumentów i kilku komplementach o pięknie tej wyspy i naszej fotograficznej misji skończyło się na życzeniach szczęśliwej drogi... miło było

Poniżej ostrzeżenie dla namiętnie robiących zdjęcia :)

Policja islandzka




Ciekawi mnie definicja pojęcia "teren budowlany" na Islandii - kolejna farma










Wjeżdżamy do Egilsstaðir, cel: biblioteka










oto i ona
i nawet nie mała





Darmowy internet (2 stanowiska), wszystko świetnie zorganizowane i całkiem niezły księgozbiór. Miejsce zrobiło na nas wrażenie i wybaczcie ale nie mogę znaleźć żadnych innych zdjęć z jej wnętrza. Czekając na wejście na kompa usłyszeliśmy rodzimy język, dwójka chłopaków z Warszawy podróżująca autostopem z tym, że w przeciwnym kierunku buszowała po sieci. Świetne uczucie słyszeć rodzimy język w tak odległym miejscu!
 Inną sprawą jest to, że jak do tej pory nie mieliśmy okazji w żadnym z odwiedzanych miejsc słyszeć naszego języka a przecież nie było tych miejsc mało. Pozdrawiamy chłopaków jeśli się kiedyś dokopią do naszego bloga!






Jeśli będziecie mieli problemy ze znalezieniem budynku zapamiętajcie te figury zdobiące otoczenie biblioteki, świetna robota!





Przed samym wyjazdem udało się nam również załapać na iście królewskie żarcie, otóż w jednym z przydrożnych lokali przy stacji paliw na mieście, znajdował się bufet sałatek w niezliczonej ilości i wszystko za przysłowiowe grosze. Nie pamiętam już dobrze jaki ale mieścił się tam również jakiś lokalny fast-food wewnątrz. My polecamy oczywiście wersję sałatkową! Pamiętajcie jeśli chcecie tanio i niekoniecznie niezdrowo zjeść, szukajcie stacji paliw. Zawsze jest wydzielona część gastronomiczna, kawa, kakao, herbata z automatów,zupy z kociołka, a przy większych jak w  Egilsstaðir np sałatkowe szaleństwo!


Kliknij by powiększyć punkty stacji paliw 


 Liczba stacji jest całkiem imponująca biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców, pamiętać jednak musicie, że w miejscach wyludnionych oznaczenie stacji paliw może oznaczać tylko same dystrybutory paliwa, gdzie sami musimy zapłacić kartą 24/7. Karta płatnicza na wyspie podobno jest jak zdjęcie rodziny w portfelu, każdy ją posiada 





Zdarzają się i takie stacje gdzieś w głębi kraju







Jedziemy dalej. Na południe. Odbijamy z jedynki na drogę 92 wzdłuż wschodniego wybrzeża by wieczorem wskoczyć ponownie na główną i poszukać jakiegoś noclegu. Chcielibyśmy tej nocy spać pod dachem... nie samochodu, jeśli będzie taka możliwość.




Droga wyjazdowa nr 92 z Egilsstaðir