Tuesday 12 July 2016

Teneryfa cz.32 Wyspa o kilku obliczach - historia podróży. Pomiędzy wulkanem a oceanem. Starymi drogami Teneryfy (II) / Tenerife - photoblog

Pino Gordo - nieco powyżej Vilaflor przy drodze prowadzącej na wulkan warto się zatrzymać przy 800 letniej sośnie osiągającej 45 metrów wysokości i mającej ponad 9 metrów w obwodzie
kilka zdjęć poniżej

















































 Jedziemy dalej starą drogą (TF-28) prowadzącą przez serce wyspy i ukazującą wszystko to co chyba najważniejsze dla każdego szukającego innego piękna. Innego od tych turystycznych nadmorskich oaz









 Droga przypominająca trochę drogi Prowansji, czy Madery...








 Wulkaniczne podłoże na kazdym kroku, za każdym razem w innej postaci









Miasto Granadilla - kolejny punkt na trasie 










Spójrzcie na kolorowe malowidła zdobiące ściany budynków,czyż nie jest to piękniejsze o jakiejś idiotycznej reklamy (patrz ściany polskich budynków)









 Iglesia de San Antonio de Padua - piękny kościół uważany za jeden z najważniejszych kościołów w południowej części Teneryfy (XVIII w)









Pędzimy dalej starą trasą wyspy...









no przyznać trzeba, że trasa ma ciekawe położnie









Las Vegas następnym razem może...









Czy tutaj coś płynie?









No raczej nie...









Na horyzoncie wioska Villa de Arico









Z oczywiście wyróżniającym się kościołem - Iglesia de San Juan Bautista (XVIII w)





























Kilka minut na spacer wokół budynku kościoła



















Jak na pustynne położenie wioski takie ogrody robią wrażenie...



















Tak sobie mieszkają teneryjczycy tutaj...