Saturday 2 June 2012

Madera cz. 18 Cabo Girao - Camara de Lobos - Pico do Arieiro - Machico. Trochę o bardzo wysokim klifie, miasteczku Churchilla, szlaku we mgle i piaszczystej plaży Madery (I) / Madeira - photoblog

Dzień się rozpoczyna w Santa Cruz






Wraz z wieloma kolorami







Stolica Madery z drogi prowadzącej do...






Cabo Girao






Jednego z najwyższych klifów w Europie






o wysokości ponad 580 metrów






Stojąc nad kilkuset metrową przepaścią możemy dostrzec pola uprawne pod nami, które jeszcze do niedawna były osiągalne tylko dzięki łodziom. Obecnie można się tam dostać dzięki kolejce linowej







Pola uprawne na klifie znajdują się także w jego górnej części






Na górze klifu znajduje się punkt widokowy na którym jest mnóstwo jaszczurek i... dzieciaków je goniących :) jak ta niemiecka parka w tle uganiająca się za nimi po całym punkcie widokowym








Nasz bohater wolał podziwiać okolicę






Wyspy pustynne na horyzoncie
Oczywiście szukając pamiątek z wyspy na szczycie Cabo Girao nie będziecie mięli z tym problemów






Piękno tego miejsca prócz wysokości buduje także pogoda, gdy przy błękitnym niebie możemy podziwiać kolor oceanu






2 kilometry od podnóża klifu znajduje się miasteczko, którego nie omijajcie znajdując się w tej części wyspy






Camara de Lobos






 Malownicze rybackie miasteczko nad oceanem







Skąd można dostrzec klify Cabo Girao 






 Większość mieszkańców tego miasteczka zajmuje się rybołówstwem 






 A nazwa miasteczka Camara de Lobos (focza kryjówka) pochodzi od wielkich stad tych zwierząt, które przed ludźmi chroniły się pod skalnymi urwiskami  (z czasem przeniosły się na spokojniejsze wyspy Desertas)













Mała wioska powstała tutaj podczas kolonizacyjnych podbojów Portugalczyków, a mieszkał tutaj także jeden z odkrywców Madery kapitan Zarco
  






Plantacje bananów tworzą zieloną ścianę na wzgórzach za miasteczkiem



















Spacerując uliczkami ulubionego miasta Winstona Churchilla 






Poczujecie się niczym w dużym miejskim ogrodzie






Z klimatycznymi uliczkami udekorowanymi przeróżnymi roślinami


















Klimat świąteczny Madery nadal był obecny






Wąskie uliczki przypominające te z miasteczek włoskich, francuskich czy portugalskich






Z jakże znajomymi komitetami powitalnymi






 Camara de Lobos zaprasza!