Saturday 29 July 2017

Portugalia cz. 24. Drogami Algarve. Praia do Canavial i Praia de Porto de Mos (I)/ Portugal - photoblog


Kochamy góry, ale witanie kadego dnia z błękitem na horyzoncie jest również piękne









 Nic tylko chcesz biec przed siebie by poczuć przyjemną bryzę zanim jeszcze słońce zacznie rozgrzewać powietrze









Dzisiaj będziemy szukać bryzy w innym miejscu
Podróżując po Algarve do pokonia będziecie mieli odcinki które nie zmęczą wszak jest to tylko południowa część wcale nie dużego państwa i tak przejazd np z Taviry (część wschodnia) do Lagos (zachodni punkt) to tylko 115 km. Niewiele ponad godzina jazdy.










My mamy do pokonania dzisiaj tylko niewiele ponad 30 km  z Porches do Lagos
Przed nami most na rzece Arade 










Na wysokości mostu można dostrzec w oddali miasto Portimao - miasto do którego na pewno w czasie naszych dni zawitamy i do którego należy przyjechać ale o tym w innym poście












Portimao w oddali











Taki mini portugalski Manhattan










Docieramy do Porto de Mos, części Lagos w której oczywiście poszukamy plaży a takowa tutaj jest










Jest to jednak plaża, do której dostać się jest trochę trudniej i zastanawia nas tylko fakt czy ona nadal istnieje po 9 latach od naszej ostatniej wizyty biorąc pod uwagę klifowe wybrzeże










Wystarczy tylko znaleźć ścieżkę na dół










Tutaj raczej nie przejdziemy 😁










Udało nam się podobnie jak ostanio wejść na teren hotelu Vivenda Miranda skąd prawie 10 lat temu wąską scieżką zeszliśmy na odosobnioną plażę (link do tamtych wspomnień poniżej)

 

Dawno dawno temu w Portugalii  (link)









Widoki z terenu hotelu jak zawsze warte zatrzymania się 










Plaża Praia de Porto de Mos w oddali na którą udamy się w drugiej kolejności










Nie ma to jak zabawa w zdjęcie grupowe z rozbieganymi dzieciakami i goniącą je mamą...










a jak już ich złapiesz to coś innego ci umknie 😀









Jedno jest pewne, widoki z hotelowych ogrodów są na prawdę warte kilku zdjęć
Niestety uznaliźmy, że zejście na dół wąskimi krętymi schodami wydrążonymi w skałach klifowych z dwójką dzieciaków nie jest dobrym pomysłem i zaczęliśmy szukać łatwiejszego zejścia do naszej plaży Praia do Canavial










Opuszczając hotel i docierając do ścieżek wzdłuż klifów wystarczyło tylko znaleźć tą jedyną










Czy inni także szukali swojej plaży?










gdzieś tam w dole ukrytej...









 Mamy zejście!











które to jest znacznie łagodniejsze niż to od strony hotelu










zejście od strony hotelu zaczyna się od wąskich schodów oczywiście bez żadnych zabezpieczeń










ścieżki łączą się gdzieś w połowie drogi









 I tylko zejść w dół na dziką plażę w cywilizowanej Europie...









i ukryć się między złotymi piaskami i błękitem wody