Położone we wschodniej części wyspy i określane wschodnią stolicą Islandii miasto ma ok 2100 mieszkańców! Ponieważ nie możemy wszystkiego zwiedzić i czas nas goni, chcemy tylko zaczepić o miasto by skorzystać z internetu i zaopatrzyć się w kilka produktów na dalszą drogę.
Jedziemy na wschodnie wybrzeże
Niekończące się pasma górskie
Każde w innym kolorze szczególnie w blasku słonecznego światła
i znowu pustynnie
wszak taka jest Islandia na większym obszarze
FILM
Reniferów nie było nam dane oglądać
Grupki rowerzystów jak najbardziej
Droga zjazdowa wzdłuż kolejnej dużej rzeki: Jökulsá á Dal (150km), jeszcze kilkadziesiąt kilometrów do celu
Odcinek ten dosłownie naszpikowany był wodospadami i decyzja na szybkie zdjęcie na tym moście, gdzie ruch był zerowy skończyła się miłym spotkaniem z władzą pięknej wyspy
Jak to bywa w takich momentach jedyny samochód który się pojawia za tobą okazuje się być patrolem policyjnym! Nie przywykliśmy do widoków policji w głębi wyspy a szczególnie do ich samochodów terenowych nie przypominających klasycznych samochodów stróżów prawa. Sympatyczna Islandka poinformowała nas o zakazie robienia zdjęć na mostach, po weryfikacji dokumentów i kilku komplementach o pięknie tej wyspy i naszej fotograficznej misji skończyło się na życzeniach szczęśliwej drogi... miło było
Poniżej ostrzeżenie dla namiętnie robiących zdjęcia :)
Poniżej ostrzeżenie dla namiętnie robiących zdjęcia :)
Policja islandzka
Ciekawi mnie definicja pojęcia "teren budowlany" na Islandii - kolejna farma
Wjeżdżamy do Egilsstaðir, cel: biblioteka
oto i ona
i nawet nie mała
Przed samym wyjazdem udało się nam również załapać na iście królewskie żarcie, otóż w jednym z przydrożnych lokali przy stacji paliw na mieście, znajdował się bufet sałatek w niezliczonej ilości i wszystko za przysłowiowe grosze. Nie pamiętam już dobrze jaki ale mieścił się tam również jakiś lokalny fast-food wewnątrz. My polecamy oczywiście wersję sałatkową! Pamiętajcie jeśli chcecie tanio i niekoniecznie niezdrowo zjeść, szukajcie stacji paliw. Zawsze jest wydzielona część gastronomiczna, kawa, kakao, herbata z automatów,zupy z kociołka, a przy większych jak w Egilsstaðir np sałatkowe szaleństwo!
Liczba stacji jest całkiem imponująca biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców, pamiętać jednak musicie, że w miejscach wyludnionych oznaczenie stacji paliw może oznaczać tylko same dystrybutory paliwa, gdzie sami musimy zapłacić kartą 24/7. Karta płatnicza na wyspie podobno jest jak zdjęcie rodziny w portfelu, każdy ją posiada
Jedziemy dalej. Na południe. Odbijamy z jedynki na drogę 92 wzdłuż wschodniego wybrzeża by wieczorem wskoczyć ponownie na główną i poszukać jakiegoś noclegu. Chcielibyśmy tej nocy spać pod dachem... nie samochodu, jeśli będzie taka możliwość.
Wjeżdżamy do Egilsstaðir, cel: biblioteka
oto i ona
i nawet nie mała
Darmowy internet (2 stanowiska), wszystko świetnie zorganizowane i całkiem niezły księgozbiór. Miejsce zrobiło na nas wrażenie i wybaczcie ale nie mogę znaleźć żadnych innych zdjęć z jej wnętrza. Czekając na wejście na kompa usłyszeliśmy rodzimy język, dwójka chłopaków z Warszawy podróżująca autostopem z tym, że w przeciwnym kierunku buszowała po sieci. Świetne uczucie słyszeć rodzimy język w tak odległym miejscu!
Inną sprawą jest to, że jak do tej pory nie mieliśmy okazji w żadnym z odwiedzanych miejsc słyszeć naszego języka a przecież nie było tych miejsc mało. Pozdrawiamy chłopaków jeśli się kiedyś dokopią do naszego bloga!
Inną sprawą jest to, że jak do tej pory nie mieliśmy okazji w żadnym z odwiedzanych miejsc słyszeć naszego języka a przecież nie było tych miejsc mało. Pozdrawiamy chłopaków jeśli się kiedyś dokopią do naszego bloga!
Jeśli będziecie mieli problemy ze znalezieniem budynku zapamiętajcie te figury zdobiące otoczenie biblioteki, świetna robota!
Przed samym wyjazdem udało się nam również załapać na iście królewskie żarcie, otóż w jednym z przydrożnych lokali przy stacji paliw na mieście, znajdował się bufet sałatek w niezliczonej ilości i wszystko za przysłowiowe grosze. Nie pamiętam już dobrze jaki ale mieścił się tam również jakiś lokalny fast-food wewnątrz. My polecamy oczywiście wersję sałatkową! Pamiętajcie jeśli chcecie tanio i niekoniecznie niezdrowo zjeść, szukajcie stacji paliw. Zawsze jest wydzielona część gastronomiczna, kawa, kakao, herbata z automatów,zupy z kociołka, a przy większych jak w Egilsstaðir np sałatkowe szaleństwo!
Kliknij by powiększyć punkty stacji paliw
Liczba stacji jest całkiem imponująca biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców, pamiętać jednak musicie, że w miejscach wyludnionych oznaczenie stacji paliw może oznaczać tylko same dystrybutory paliwa, gdzie sami musimy zapłacić kartą 24/7. Karta płatnicza na wyspie podobno jest jak zdjęcie rodziny w portfelu, każdy ją posiada
Zdarzają się i takie stacje gdzieś w głębi kraju
Jedziemy dalej. Na południe. Odbijamy z jedynki na drogę 92 wzdłuż wschodniego wybrzeża by wieczorem wskoczyć ponownie na główną i poszukać jakiegoś noclegu. Chcielibyśmy tej nocy spać pod dachem... nie samochodu, jeśli będzie taka możliwość.
Droga wyjazdowa nr 92 z Egilsstaðir