Thursday 22 March 2012

Francja cz. 2 Paris Paryż. Noc świateł czyli od Montmartre przez bulwar Clichy do Moulin Rouge / France - Paris - photoblog

Tym razem będziemy odkrywać ulice Paryża, którego miejsce w Europie i w świecie jest bez wątpienia szczególne. Nie będę się rozpisywał nad historycznymi wydarzeniami czyniącymi z tego miasta jedno z najbardziej atrakcyjnych. Nie będę również tworzył listy zabytków stolicy Francji, będzie to raczej foto podróż dnia i nocy podpisana wybranymi zdjęciami. Dla tych co już byli niech to będzie przypomnienie chwil spędzonych w różnych miejscach miasta a dla wybierających się pierwszy raz - zaproszenie.


 Rue Foyatier, ulica na Montmartre. 
Ulica schodów prowadzących wprost do Bazyliki Sacré-Cœur na wzgórzu.
Stojąc jeszcze na dole można dostrzec w nocy światło bazyliki






Nazwana na cześć rzeźbiarza Denisa Foyatier otwarta w 1867 roku
Jest jedną z najbardziej znanych ulic miasta



 Widok z dołu czy z góry zawsze jest imponujący



 Stojąc na samej górze możemy dostrzec w oddali światła stolicy
Jesteśmy już na szczycie historycznej części Paryża - wzgórzu Montmartre.
Fragment ten jest zabudowany starymi kamienicami, ciągnącymi się wzdłuż krętych i ostro wznoszących się, brukowanych uliczek i wąskich przejść ze schodami, o wyraźnie odmiennym charakterze niż reszta miasta. Niegdyś dzielnica ta miała charakter centrum rozrywki i głównej siedziby bohemy artystycznej. Obecnie jest niemal w całości opanowana przez przemysł turystyczny






Na górze dominuje Bazylika Sacré-Cœur
Bazylika Najświętszego Serca budowana w latach 1875-1914 znajduje się w najwyższym punkcie miasta, wzgórzu Montmartre. Wybudowana dzięki obietnicy dwóch francuskich przemysłowców, którzy gdy wybuchła wojna francusko-pruska w 1870 roku przysięgli sobie, że jeżeli po wojnie ujrzą Paryż takim samym, jak przed wojną, to wybudują bazylikę ku czci Serca Jezusowego. Gdy rok później po zakończeniu działań zbrojnych okazało się, że Paryż został nietknięty, przemysłowcy postanowili wypełnić swoją obietnicę





Wybudowana w stylu romańsko-bizantyjskim, z zastosowaniem na elewacjach nazywanego białym granitem trawertynu, stąd potoczna nazwa – biała bazylika





 Kopuły mają wysokość 79 metrów, a wieża północna 83 metry - w niej to znajduje się najcięższy dzwon w Paryżu (19 ton), nazywany "Savoyarde", jego serce waży 500 kg






Odkrywając Montmartre powszechnymi widokami stają się światła miasta w oddali jak i ulice z licznymi schodami prowadzące na wzgórze






I tak odkrywając późną nocą zakamarki wzgórza cały czas nasza latarnią była bazylika












To prawdziwa perła tego wzgórza
Sami się przekonacie będąc na miejscu











Restauracja być może pamiętająca złote lata artystycznego życia na Montmartre La Boheme i jesteśmy na Place du Tertre - sercu Montmartru. Na co dzień plac jest zapełniony licznymi artystami.
 Place du Tertre jest znany jako kolebka skupiająca artystów sztuki modernistycznej. W XX wieku w okolicach placu mieszkało wielu znanych malarzy w tym m.in Pablo Picasso






 Jak widzicie świąteczne dekoracje czynią to miejsce jeszcze bardziej malowniczym











Opuszczając to wyjątkowe miejsce zmierzamy w stronę świateł miasta wiecznie żywego







Plac Pigalle, jesteśmy w dzielnicy Pigalle. Polakom kojarzy się zapewne z kasztanami i starym serialem komediowym...

Dzielnica znana jest we Francji i na całym świecie z tego, że znajdują się w niej liczne domy publiczne, "hotele na godziny", lokale "peep show" i tym podobne przybytki, w których swoje usługi oferują prostytutki. Jest jedną z najsłynniejszych w świecie "dzielnic czerwonych latarni", obok amsterdamskiej i hamburskiej. W dzielnicy Pigalle znajduje się także teatr Moulin Rouge ("Czerwony Młyn"), od ponad stu lat ekscytujący publiczność występami o zabarwieniu erotycznym.




Folies Pigalle, za 20 EUR można w tym klubie nocnym/Disco wiele zobaczyć chociaż podobno standard jest znacznie obniżony










Jednak światła wielkiego miasta mają moc przyciągania potężną










Idąc dalej bulwarem de Clichy już na początku oczom naszym rzuca się ogromny sklep Sexodrome.
3 piętrowy sex-shop super market i chyba nie ma rzeczy, którą chcielibyście kupić a tam nie było. Jest to jeden z największych tego typu sklepów na świecie...










Rozpoczynając od niego dalej aż do Moulin Rouge ciągnie się po obu stronach ulicy linia podobnych tematycznie sklepów, klubów, domów publicznych i nie bądźcie zaskoczeni, gdy ktoś z reklamujących usługi będzie nachalny i kusił was ofertami (nawet chwytając za ramię). Jeśli będziecie z partnerem (widoczni dla naganiaczy jako para) nie będą Was zachęcać ale jak tylko się odłączycie możecie być zasypywani lawiną ofert spacerując francuską ulicą czerwonych latarni...






















Aż docieramy do Moulin Rouge (Czerwony Młyn), który istnieje już od 1889 roku a w środku nic innego jak najwspanialszy na świecie kabaret w którym kankan nabiera zupełnie innego znaczenia. Prezentacje taneczne z tego klubu są znane na całym świecie






 Dzisiaj jest to jedna z największych atrakcji rozrywkowych Paryża i jak widzicie mimo późnej pory tłum ludzi oczekuje w kolejce na wejście. Kupując bilet niewiele poniżej 100 EUR za show można powiedzieć, że jest się szczęściarzem...












Wiedzieć kochani musicie jedno, Paryż jest, był i pozostanie długo miastem życia nocnego, rozrywki, mody i luksusu 





 Przynajmniej na czas pracy czerwonego młyna
dopóki się kręci ;)