Zatrzymujemy się na tym nieziemskim skrawku Ziemi by poczuć się jak być może kiedyś w przyszłości zdobywcy Marsa :)
Wspaniałe pustkowie... cóż rzecz gustu :)
Nawet w takich miejscach pojawia się jakaś forma życia
Na tej ogromnej martwej przestrzeni wbrew pozorom można zebrać ciekawy bukiet kwiatów :)
Oprócz ogromnej ilości jaszczurek wygrzewających się na słońcu mamy też często mnóstwo kamieni w butach po kilku minutach biegania po tej wulkanicznej pustyni
Dalej przed siebie, na północ
Krajobraz wulkanicznego żywiołu daje dużo do myślenia jeśli wyobrazimy sobie co się tutaj działo podczas erupcji...
"Przebijamy się" na drugą stronę wyspy, na jej północną część, gdzie możemy już dostrzec w oddali bezkres oceanu
Na horyzoncie Atlantyk pokryty warstwą chmur, pamiętajmy, że znajdujemy się na wysokości około 2300 metrów
Zjeżdżając w dół serpentynami obraz Teide pojawia nam się wielokrotnie, za każdym razem w innej scenerii
El Portillo - wysokość 1980m i mając już cudownie odsłoniętą północną część wyspy (oczywiście nie rzadko spowitą w chmurach) kierujemy się na...
Puerto Cruz a ściślej na Los Realejos - nasz pierwszy punkt postojowy
W prawo droga na Santa Cruz... przyjedziemy tutaj jeszcze
Zatem kierujemy się na dół, tam gdzie śnieżna biel wszystko spowiła
Zieleń zaczyna dominować, a szczyt w niej się topić
Zjazd jest niesamowitą przygodą a obraz w dole ze ścianą chmur dobijającą do lądu pod którą kryją się widoki nam jeszcze nieznane zapiera dech w piersiach
Zjeżdżamy na dół
Zjeżdżamy w morze bieli pokrywające ocean błękitu
Tutaj doskonale widać granicę obszaru chmur i jak zakładam dzisiaj na dole może być ciężko ze słoneczną pogodą
Co się dalej kryje?
Wkrótce się przekonamy
Tymczasem Teide otoczony błękitem
My warstwą chmur...
Północne wybrzeże przed nami
Wszystko wskazuje na to, że piękną pogodę dzisiaj możemy znaleźć powyżej jakiegoś pułapu
Mandarynek ci tutaj dostatek
Przystanek pod palmą (budka z piwem byłaby jak najbardziej na miejscu)
Los Realejos - miejsce docelowe. Miasteczko na północnym wybrzeżu w którym będziemy głównie nocować
Widok z balkonu na zanikające chmury powoli odsłaniające wszystko co nas otacza,
najwidoczniej wieczory bywają pogodne na północy wyspy
Gdzieś tam powyżej znajduje się Teide
Czekamy na kolejny dzień. Pokonaliśmy trasę południe - północ biegnącą przez środek wyspy jutro coś nowego!