Gdy dzień powoli budzi się ale wszyscy jeszcze śpią
śniadania czas nadchodzi...
Za oknem wszystko w normie czyli maltańska zima wcale nie jest taka straszna.
Mieszkamy na wybrzeżu w północno zachodniej części wyspy (Salina Bay) i wychodząc na ulicę spoglądając wgłąb lądu z łatwością dostrzegamy Mdinę
Mdina (czerwona kropka) położona w środkowej części wyspy widoczna z północnego jej krańca to uświadamia nam wielkość tej wyspy
Ostatnie przygotowania logistyczne przed wyjściem i uciekamy z hotelu w poszukiwaniu ciekawych miejsc
Xemxija Bay to północno zachodnia część wyspy
Biała linia zabudowań pomiędzy błękitnym niebem i kolorem morza. Takie obrazki tutaj na Malcie są powszechne
Zatoka Xemxija pomimo sporej liczby restauracji i hoteli wzdłuż jej linii jest w gruncie rzeczy spokojną zatoką rybacką i otoczenie czyni to miejsce na mapie wartym do odwiedzenia
Kilka minut jazdy wzdłuż wybrzeża i widzimy zatokę Mellieha
Na samej Malcie znajduje się 313 kościołów a biorąc pod uwagę jej niewielki rozmiar na 1 km kwadratowy przypada ponad jeden kościół... i chyba nie ma takiego miejsca tutaj gdzie spoglądając na jeden z kościołów nie zobaczylibyśmy następnego. Ten nie będzie trudno zapamiętać
Poniżej równie piękny widok na zatokę Mellieha Bay z tym niesamowitym błękitem a dalej dwie wyspy Comino i znacznie większa Gozo
Panorama Mellieha Bay i widoczne wybrzeża po drugiej stronie wyspy (po lewej) do którego zmierzamy
drogami maltańskimi z widokami na każdą stronę wyspy
Kilka minut jazdy i znajdujemy się przy słynnej wiosce Popeye Village
Znajdująca się nad zatoką Anchor Bay wioska będąca obecnie parkiem rozrywki - skansenem powstała w 1979 roku na potrzeby kręconego tutaj filmu Popeye
Za 11 euro od dorosłego i 9 od dziecka możecie spędzić czas w wiosce oglądając w sali kinowej historię produkcji filmu, spotykając i rozmawiając z postaciami filmowymi spacerującymi po wiosce czy odbyć 15 minutowy rejs łódką po zatoce...
Dla nas jedyną prawdziwą atrakcją mógłby być rejs tylko. Jednak przy silniejszym wietrze rejsy są odwoływane i tak też było podczas naszej wizyty. Decyzja zapadła, mając samochód postanowiliśmy zwiedzić wyspę Gozo - drugą co do wielkości archipelagu Wysp Maltańskich (Malta, Gozo, Comino)
Miejsce niewątpliwie warte odwiedzin, może niekoniecznie w środku (zależy co uznacie za bardziej atrakcyjne na mapie turystycznych atrakcji)
Wąskimi drogami przed siebie jedziemy na magiczną wyspę oddaloną tylko 2.5 kilometra od Malty
Docieramy do portu Cirkewwa skąd wyruszymy promem na wyspę. Połączenie między wyspami jest całodobowe a czas podróży nie przekracza godziny
Widok odpływającego promu nie jest problemem gdy następny już za niespełna godzinę
Trochę czasu na spacer po skalistym wybrzeżu przy porcie
Gozo w oddali
i chociaż krótki odcinek będzie trochę kołysało
Liczba kościołów na Malcie i Gozo to jedna rzecz a ich różne formy, rozmiary czy położenie to kolejna. Po lewej widoczna z Malty Rotunda St. John Baptist w Xewkija
Nasz prom już płynie w kierunku Cirkewwy, po lewej widoczny port Mgarr na Gozo skąd wyruszymy na objazd wyspy