Wednesday 1 August 2012

Belgia cz. 10 Brugia fotograficznie, czyli Flamandzka Wenecja krok po kroku w obiektywie / Belgium - Brugge - photoblog

Podsumowanie.


Kilkadziesiąt zdjęć (około 200)  ukazujących Brugię w czerni i bieli i kolorze i tak wydaje się niewystarczającą liczbą by ukazać całkowite piękno tego miasta. Możecie nam wierzyć, że wiele ulic, zakątków i obiektów zostało nieodkrytych, jednak zdecydowanie smak z odwiedzin pozostał i długo, długo jeszcze będzie przypominał o tym wyśmienitym europejskim mieście. Jak wspominałem na samym początku postów brugijskich, miejsce to do zwykłych nie należy a jego magiczne oblicze z każdym krokiem i w każdej porze dnia i nocy jest zauważalne. Wszystko czego potrzebujecie wybierając się tam to miejsca noclegowego w którym strudzeni ale pełni wrażeń i planów na kolejny dzień będziecie mogli śnić o kolejnych niezapomnianych spacerach.
 Hotel w Brugii?
Są ich setki i pozostaje tylko kwestia gdzie i kiedy. Jak wiadomo okres wakacyjny jest torturą dla szukających tutaj spokojnego kąta i długich romantycznych spacerów brukowanymi uliczkami miasta. Poza tym okresem nie jest już tak tragicznie ale znalezienie dobrego - taniego miejsca na nocleg może okazać się nadal trudne ale nie niemożliwe. Internet z wyszukiwarką zawsze jednak staje na wysokości zadania i ratuje budżet i pozwoli oszczędzić czasu na np pokonywanie odległości z hotelu do serca miasta. Szukając noclegu dla dwóch osób wydatek rzędu 50 euro wydaje się być normą, więc nie bądźcie wybredni chociaż rynek jest naszpikowany ofertami przebijającymi się więc 40 również za noc w hotelu poza sezonem jest realne. Piszę tutaj o sytuacji w której potrzebujecie hotel na dni przed wejściem... z kilkumiesięcznym rezerwowaniem ceny mogą być o kilkanaście euro mniejsze...ale czy aby na pewno?


Nasze poszukiwanie zakończyło się na ofercie hotelu Etap, położonym przy głównym dworcu kolejowym i od razu informuje, że w Brugii dworzec kolejowy to kolejny budynek wkomponowany w miasto a nie odrzucona cześć w której nie wiadomo co się może wydarzyć! Oczywiście również mieliśmy obawy ale...  przyjedziecie, zobaczycie.





Za mniej niż 50 euro dostaniecie dwójkę w miejscu oddalonym o kilkanaście minut spacerem od centrum











Recepcja prezentuje się świetnie a jak w pokoju?
























Więc ... może nie jest to stara chatka a firankami i widokiem na brukowane uliczki ale nie można było narzekać na tą trochę rozszerzoną japońską kabinę





z kolorowymi światełkami





I mając wszystko zaplanowane, podpatrzone, zaklikane, zzumowane, skadrowane... można pomyśleć o... no właśnie! W Brugii tanio nie jest a ponieważ jesteśmy zwolennikami i systematycznie praktykującymi podróżnikami z planem menu: sam sobie przygotuj - tym razem było dla odmiany inaczej...





Coś nas zmusiło do zmiany planów i sam już nie wiem, czy puste żołądki, czy może brak czasu i chęci na "przygotuj sobie sam"






I wówczas przypomniał nam się nasz kochany Brojek (spodziewałem się większej porcji!)








i mniejszego rachunku ;) = noc w hotelu



ZAPRASZAMY DO BRUGII!
:D